Odżywiania i głód w Związku Radzieckim

 Artykuł ma charakter gotowego materiału który można dowolnie kopiować, edytować i publikować bez potrzeby wykazywania oryginalnego źródła.

"CIA nie wyciągnęło żadnych wniosków na temat składu żywieniowego diety radzieckiej lub amerykańskiej"[1]

Brawo. Mógłbym skończyć już tutaj, ale jeb*ć to. Zazwyczaj komuniści opierają się na jednej stronie podsumowującej cały raport CIA. Całość omówię tutaj, na początku jednak zacznijmy od pewnych ważnych kwestii. CIA nie badało ''co obywatele ZSRR jedli'', tylko jaki był zasób żywności. To jest bardzo ważne. Po drugie, nawet w raporcie widzimy ogromne nierówności - w zależności od regionu Związku Sowieckiego. Przykładowo, spożycie mięsa w Estonii wynosiło 81 kg na osobę, podczas gdy w Uzbekistanie wynosiło zaledwie 30 kg. Średnie spożycie owoców wynosiło około 40 kg na osobę rocznie, jednak na Syberii było to już tylko 12 kg na osobę. Raport wskazuje na to, że Sowieci spożywali nieco mniej kalorii od Amerykanów. 

To błędne rozumowanie, zaraz wyjaśnię dlaczego. Przede wszystkim - Sowieci pracowali w znacznie chłodniejszym klimacie. Nie posiadali również takich luksusów jak samochód osobowy czy 8-godzinna praca w komfortowym biurze. Całość rekomendowanych kalorii dla obywatela Związku Radzieckiego waha się od 2,800 do 3,600 dla mężczyzn i 2,400 do 3,100 dla kobiet, w zależności od charakteru pracy. Podczas gdy dla Amerykanów oszacowano liczbę kalorii na 1,600 do 2,400 dziennie dla kobiet oraz 2,000 do 3,000 dla mężczyzn. 

Więc warto zapamiętać, że Sowieci potrzebowali znacznie więcej kalorii od Amerykanów. Dodajmy do tego to że ZSRR był notorycznie niewydajny w kwestii zapewniania żywności dla własnych obywateli. Związek Radziecki był największym producentem mleka na świecie, jednak tylko 60% mleka trafiało do ludzi. Podczas gdy w USA, 90% produkowanego mleka było spożywane przez ludzi. Sekretarz generalny Gorbaczew zauważył, że redukcja strat pól oraz farm podczas pozyskiwania, transportu, przechowywania oraz przetwarzania żywności mogłoby zwiększyć konsumpcje żywności o 20%. A zatem warto zauważyć, że od wszelkich statystyk prezentowane w raporcie CIA możemy odjąć 1/5.

Dane dotyczące spożycia na mieszkańca prawdopodobnie zawyżają faktycznie dostępne ilości, biorąc pod uwagę, że niewystarczająca infrastruktura transportowa i magazynowa Związku Radzieckiego doprowadziła do częstych niedoborów w sklepach, a także do znacznych strat żywności i surowców z powodu psucia się ... W 1988 r. u szczytu pierestrojki, ujawniono, że władze radzieckie zawyżały statystyki spożycia mięsa; Okazało się ponadto, że istniały znaczne nierówności w spożyciu mięsa, przy czym spożycie u najbiedniejszych warstw społeczno-ekonomicznych faktycznie spadło o ponad 30 procent od 1970 roku... Eksperci rządowi oszacowali, że eliminacja marnotrawstwa i psucia się w produkcji, magazynowaniu i dystrybucji żywność mogła zwiększyć dostępność zboża o 25%, owoców i warzyw o 40%, a produktów mięsnych o 15%. Pomimo subsydiowania żywności o około 10% PKB, żywność nadal była droższa niż na Zachodzie. Jeżeli faktycznie przeczytamy o życiu w ZSRR, to  dowiemy się o takich ocenach jak: "Dominujący system dystrybucji żywności jest z pewnością głównym źródłem niezadowolenia w zasadzie dla wszystkich klas dochodowych, nawet tych najlepiej prosperujących i najbardziej uprzywilejowanych". Skoro komuniści tak uwielbiają raporty CIA, oto kolejny który ostrzega przed optymistycznym spojrzeniem na ten pierwszy:

Podsumowując, pojechałem do ZSRR z zestawem wyobrażeń o tym, czego się spodziewać, które ukształtowałem sobie przez lata, czytając i badając radziecką gospodarkę. Miałem również zbiór czynników oceny, częściowo intuicyjnych, a częściowo pochodzących z tych samych badań i lektur, które zastosowałem do wyciągania wniosków i spekulacji na temat prawdopodobnych przyszłych zmian w gospodarce radzieckiej. Jednak moje cztery miesiące życia w samym kraju znacznie zmieniły te uprzedzenia i pod wieloma względami zmodyfikowały moje spojrzenie na ten kraj. Żadna lektura o gospodarce radzieckiej w Waszyngtonie nie mogłaby zastąpić lata w Moskwie, które spędziłem. W wyniku tego doświadczenia uważam, że nasze pomiary pozycji konsumentów radzieckich w stosunku do Stanów Zjednoczonych (i Europy Zachodniej) sprzyjają ZSRR w znacznie większym stopniu, niż sądziłem. W przypadku większości dóbr konsumpcyjnych stosunek rubla do dolara jest zdecydowanie za niski. W obu krajach kapusta nie jest kapustą. Bawełniana sukienka noszona przez przeciętną radziecką kobietę nie jest odpowiednikiem najtańszej w katalogu Sears; ten ostatni jest lepszej jakości i bardziej stylowy. Arbitralne 20-procentowe dostosowanie niektórych wskaźników jest zdecydowanie za małe. Różnica w różnorodności i asortymencie towarów dostępnych w obu krajach jest ogromna - o wiele większa niż myślałem. Kolejki i niedobory były znacznie bardziej widoczne, niż się spodziewałem a tandetne towary były tandetniejsze. Uzyskałem również zupełnie nowe wyobrażenie o zachowaniu się zwykłych ludzi radzieckich wobec siebie. Jednym z prawdziwych ekspertów na temat konsumpcji i odżywiania w ZSRR jest Igor Birman który napisał książkę na ten temat:

Dowiemy się tam o kilku ciekawych statystykach jak to, że ZSRR spożywało 229% ilości ziemniaków Stanów Zjednoczonych przy czym spożywali zaledwie 39% mięsa w porównaniu do Amerykanów. Pokazuje również, że Sowieci nie spełniali swoich własnych „Racjonalnych Norm” w kwestii konsumpcji mięsa, mleka, produktów mlecznych, jajek, warzyw oraz owoców. Na przykład, O ile "Racjonalna Norma" w kwestii spożycia owoców wynosiła 113 kg, realna konsumpcja wynosiła jedynie 38 kg. USA z kolei spożywało około właśnie 113 kg. Zdobędziemy w tej książce również kilka fajnych faktów jak to, że spożycie ziemniaków w carskiej Rosji w 1913 wynosiło 113 kg a po wszystkich reformach Stalina - industrializacji, kolektywizacji i dekadach rozwoju wszystko to wzrosło do... 119 kg w 1976. Dodatkowo wspomnę że na terenach związku radzieckiego, 93% mężczyzn miało niedobory witaminy C (podczas gdy w sąsiedniej Finlandii miało je tylko 2%.)

[1] https://www.cia.gov/library/readingroom/docs/CIA-RDP84B00274R000300150009-5.pdf
20:22

Komentarze